Kochani!
Żyję i wszystko (nie) jest dobrze. Ci, którzy wiernie obserwują (obserwowali) mojego
bloga i są (byli) na bieżąco z pewnością zauważyli, że na przełomie
października i listopada znikłam na czas bliżej nieokreślony. Chcę Wam to jakoś
wytłumaczyć, ponieważ nie miałam ku temu sposobności wcześniej. Otóż dopadł
mnie dość spory kryzys twórczy. Kochana szkoła, nawał pracy i obowiązków z
pewnością przyczyniły się do tego. Jednakże, na całe szczęście (a może i nie…
xd) odzyskałam chęci i zapał do pracy. Jedyną przeszkodę w tym momencie stanowi
dla mnie fakt, że mam bardzo mało czasu dla siebie, znajomych i bliskich, a co
dopiero na pisanie.
Postanowiłam uporać się z tym
wszystkim w następujący sposób:
*Po pierwsze muszę jakoś ogarnąć opowiadania, które już
dawno powinny się pojawić na blogu. Będzie to dla mnie spore wyzwanie, nie
ukrywam, ale postaram się zrobić to tak szybko, jak tylko będę mogła
*Po drugie miałam w planach generalną obróbkę wszystkich
opowiadań, dla komfortu nowych czytelników, ale również i tych, którzy
zechcieliby powrócić do danego opowiadania po raz kolejny
*Po trzecie zmuszona jestem zmienić nieco swój system
pracy na blogu. Jak na razie, na czas nieokreślony, wszelkie terminy znikają. Jak
tylko coś napiszę, od razu wrzucę, o to nie musicie się martwić :)
Mam
nadzieję, że mi wybaczycie i postaracie się zrozumieć ^^’ Pisanie jest dla mnie
bardzo ważne, nie potrafię zupełnie z niego zrezygnować. Nawet nie zauważyłam,
kiedy na dobre stało się częścią mnie.
Każdemu
zdarzają się potknięcia, chwile wątpliwe i złe. Niby wszyscy to wiemy, ale kto
tak naprawdę w pełni jest na to przygotowany? Chyba nikt :)
Na
koniec chciałabym zwrócić uwagę na to, iż nie pogardziłabym jakimiś
motywującymi komentarzami :3 ^^
Pozdrawiam
Was wszystkich i ściskam mocno! ♥♥♥
Sądzę że należy Ci się odpoczynek tak jak każdemu człowiekowi ^^ Ja będę cierpliwie czekać na kolejny wpis nieważne jak długo. Bardzo lubię twojego bloga i na pewno nie przestanę przez krótką przerwę.
OdpowiedzUsuńWeny, czasu i szczęścia
Pozdrawiam i przesyłam przytulaski
Lin-chan <3
Dziękuję bardzo za komentarz <3 Istotnie, odpoczynek się przydaje i czuję, że jestem już w stanie powoli pracować dalej ^^
UsuńTobie również życzę wszystkiego co najlepsze :D no, i oczywiście również ślę tulaski :33
Oghohoho walić terminy, cieszę się że jest jakikolwiek znak życia x.x Codziennie na takowy czekałam i już nawet nie myślałam o tych zaległościach w opowiadaniach (chociaż na m.in. Proof of love tak czekałam, że zaczęłam nałogowo czytać AoKise... Paring za którym nie przepdałam.-. jak to sie stało???) Ja doskonale rozumiem nawał pracy w szkole, bo teraz jest tak naprawdę ten najgorszy okres (środek semestru, jedyne wolne dni to weekendy i to już od dłuższego czasu...) i raczej każdy czytelnik to rozumie, więc spokoojnie... Nikt ci nie będzie wiercił dziury w brzuchu. Szczególnie, że to demotywujące. W sensie... Pisanie na siłę. Nie pisz na siłę! Nie waż się! Pisanie ma ci sprawiać przyjemność, a my mamy dawać wsparcie, a nie dręczyć o nowe opowiadania (chociaż i tak bywa :x). Ja jestem (prawie) cierpliwą osobą, więc spokojnie poczekam i nie będę się gniewać, mam nadzieję, że inni czytelniy też, nawet tacy anonimowi, którzy tylko czytają i nie pozostawiają znaku życia (bo takich na pewno też jest sporo). A wena to takie iryrujące "stworzenie", które jak jest potrzebne, to zamknie się w sobie, żeby powrócić w najmniej odpowiednim momencie, dlatego to, że miałaś jej chwilowy brak nie jest rzeczą niezwykłą.. Tylko na przyszłość napisz przynjmiej jedno zdanie, że jesteś, że będziesz piać, ale masz mało czasu, bo niektórym autorom zdarza się znikać na miesiące i bałam się, że będę musiała funkcjonować bez tych opowiadań, na które czekanie stało się już dla mnie czymś naturalnym. x.x
OdpowiedzUsuńNo ale nic, masz wsparcie wszystkich czytelników i mam nadzieję, że każdy się pod tym ( choćby zdaniem, nie całą wypowiedzą xd) podpisze. Oj, czekanie na znak życia było udręką, ale nie mam ci tego za złe, domysliłam się, że nauka daje ci w kość, pisanie po nocach jest niezdrowe, więc pisz, kiedy masz czas, bo przez zmęczenie stracisz chęcim dla jasności: TEGO NIE CHCEMY I UNIKAMY, u get it? ^^ Powodzenia w nauce i weny życzęę ;**
Dziękuję bardzo <3 <3 <3 Takie komentarze, jak ten, naprawdę motywują :D Ostatnio, tak jak już pisałam, wszystkie obowiązki mnie przytłoczyły, ale powoli zaczynam to wszystko układać i wracać do siebie :D Mój stan sprzed tygodnia mogę porównać chyba nawet do pewnego rodzaju choroby. No bo co to za życie, jeśli wstaje się tylko po to, żeby pójść do szkoły (ew. zajęcia dodatkowe), by później wrócić do domu i kuć do późna? To bez sensu. Czułam się z tym bardzo źle, dlatego pozmieniałam co nieco i jest już lepiej :33 Skopiowałam sobie wszystkie dotychczasowe rozdziały Proof of love, czytam, analizuję szczegóły, przypominam sobie swoje pierwotne plany i zamiary dotyczące tego opowiadania. Przy okazji poprawiam błędy. Jako, że mamy weekend, większość czasu mam w miarę okey (nie licząc gości xd) to myślę, że dziś,lub jutro zacznę pisać kolejny rozdział :3 Stopniowo zacznę dołączać inne opka, więc powinno być już okey :D
UsuńPozdrawiam i ściskam cieplutko :) <3
Spoko luz, każdemu sie zdarza (wiem po sobie) :D ogarnij co musisz ogarnąć, poczekamy xD po za tym nie znam człowieka, który nie potrzebowałby odpoczynku :) także spokojnie, bez stresu =D pozdrowionka i weny :3
OdpowiedzUsuńOgarniam, ogarniam i z każdym dniem jest coraz lepiej <3 Mam nadzieję, że już niedługo wrzucę na bloga w sumie cokolwiek, byleby pokazać wam, że nie próżnuję :D
UsuńDziękuję za wsparcie <3 również pozdrawiam :33
Bardzo się cieszę , że wracasz (~°^°)~
OdpowiedzUsuńCo do braku czasu i weny to w pełni zrozumiałe ^_^
Yay ~ normalnie nie mogę usiedzieć *-*
Weny :* <3 <3 <3
A i w spisie treści zamiast Aokuro napisałaś Aokise ;) taki mały szczegół
Jeszcze raz weny ~
Tak, ja też się cieszę ^^ Na przyszłość postaram się nie zostawiać Was tak kompletnie bez wieści ^^' :3
UsuńDziękuję za komentarz - każdy jest dla mnie motywacją <3
Oh, rzeczywiście, nawet nie zauważyłam tego błędu *x* Nie wiem, jak to możliwe, wiele razy przeglądałam tę stronę, żeby zobaczyć, czy wszytko okey xD Cóż, może po prostu AoKise aż nazbyt i się udziela xD ^^'
Pozdrawiam cieplusio :D ^^
Spoko, spoko. Nie masz się o co martwić. Bardzo sie cieszę, że wracasz, ale nic na siłę. ;) Jeśli musisz odpocząć nikt nie będzie miał nic przeciwko. Shiro też człowiek. Sowa
OdpowiedzUsuńOdpoczywam, wracam do siebie i niedługo zacznę kolejny rozdział Proof of love. Pojawi się na blogu najprawdopodobniej w przeciągu tygodnia :D
UsuńDziękuję za komentarz, kochana <3
Pozdrawiam! ^^
Każdemu się czasem zdarza. Ale cieszę się, że wracasz :) Powodzenia i pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńAh, cóż, niestety czasem bywa i tak ^^' Tobie również życzę powodzenia, weny i czasu :D Na pewno się przyda <3 ^^ :3
UsuńKażdy zasługuje na odpoczynek. Spokojnie. Cieszę się, że wracasz. Martwilam się!!
OdpowiedzUsuńNie śpiesz się z opowiadaniami. Czekamy cierpliwie ^^
Powodzenia i weny życzę.
Pozdrawiam
Przepraszam, że musiałaś się martwić! ^^' Naprawdę, na przyszłość, o ile zajdzie się taka potrzeba, od razu powiadomię co i jak :)
UsuńWena na pewno się przyda, dziękuję Ci bardzo <3 również ściskam i pozdrawiam :D
Oj tam, oj tam, sie przejmujesz ;p jak nie ma weny to nie ma co sie spinac niepotrzebnie :) zobacz na mnie, pisze raz na rok, albo jak w przypadku blogu Bleacha raz na 4 lata xDD takze nie jestes pierwsza i ostatnia z tym, ze wena Ci wysiadla od natloku roboty w zyciu :) ja n przez ten rok bylam mega zajeta przygotowaniami do slubu, ale nikogo nie bedzie to interesowac. Nikt nie bedzie czytac "porzuconych" blogow, a u Ciebie nie ma to takiej latki jak u mnie, glowa do gory :P ja pisze kiedy chce i jak czuje, ze to juz czas wylac z siebie poklady zbereznej wyobrazni to wchodze na bloggera i pisze;p
OdpowiedzUsuńBedzie dobrze:))
Pzdr,
piszaca raz na dekade tereska xpp x)
Dziękuję za wsparcie...! To naprawdę dużo dla mnie znaczy :D ^^ Na szczęście, u mnie z weną i czasem już troszkę lepiej :) Dlatego, Tobie również życzę weny i czasu! Dużo czasu! :D
UsuńRównież pozdrawiam i ściskam mocno.
Bardzo się cieszę, że wróciłaś :33