Yo kochani! Bardzo przepraszam za brak świątecznego AkaFuri, ale
aktualnie utknęłam w martwym punkcie opowiadanka… Jeśli „olśni” mnie do świąt,
na pewno jeszcze wstawię ^^ Póki co napadła mnie wena na MuraMuro, czego efekty…
Przed Wami!
Dodatkowo dodam, że jestem chora ;-; Pisanie pod wpływem gorączki nie
jest łatwe, ale daję radę ^^ W poniedziałek odezwę się do Was
najprawdopodobniej z MidoTaka. A teraz dajcie znać – które opowiadanie podobało
Wam się jak na razie bardziej? KiyoHyuu czy MuraMuro? ^^
Pozdrawiam wszystkich cieplutko! Nie dajcie się zarazkom czy innym
cholerstwom, tak jak ja ^^’
Pjonaaa! Też złapałam jakąś chorobę i od kilku dni jestem na antybiotyku! Yaay! Jak ja kocham zimę! I właśnie dlatego mam zaległe opowiadanie do przeczytania, ale coś mnie tchnęło i nadrobię zaległosci na blogu! (dawno mnie tu nie było, wiem, wybacz v.v) Wracaj do zdrowia i łączmy się w bólu :c Lecę czytać!
OdpowiedzUsuńKiedy można spodziewać się kolejnych rozdziałów?? Tęsknimy za tobą >=<
OdpowiedzUsuńMoje serce podbilo MuraMuro~ lubię ten paring (Aokise i tak <3 Forever)
I mnie choroba wzięła wczoraj >=< Ale jakoś daje radę.
Pozdrawiam i weny życzę~