22.02.2015

the good and the evil (HidKan)

Dedyk: Specjalnie dla Daniela - wiernego czytelnika :33
Tytuł: the good and the evil
Parring: Hide x Kaneki
Anime: Tokyo Ghoul
*
     Kaneki... Kaneki gdzie jesteś? Czemu odszedłeś? Czy wszystko w porządku..?
   Codziennie, kiedy przychodzę na uczelnie, myślę o tobie. Nie słucham nudnych wykładów, tylko staram się zrozumieć. To takie trudne..
   Dlaczego życie musiało być dla ciebie takie okrutne..? Twoja matka zmarła z przepracowania. Bardzo to przeżyłeś. Nie było ci z tym łatwo. Nawet trochę obwiniałeś się o to. A to nie była twoja wina. Nigdy nie powinieneś brać odpowiedzialności za cudze błędy. Musisz być dla siebie bardziej wyrozumiały.
   Pamiętasz? To właśnie wtedy zamknąłeś się w sobie. Za wszelką cenę starałem się być przy tobie. Myślę, że to przez to nasza przyjaźń się umocniła. Zaczęliśmy ufać sobie na tyle, aby mówić sobie wszystko. Sekrety, plotki, tajemnice...Byłem bardzo szczęśliwy. Mogłem wiedzieć o tobie więcej. Wiem, to trochę samolubne. Mimo to..naprawdę dobrze wspominam ten czas.
   Potem pojawiła się ta dziewczyna. Oszalałeś na jej punkcie. Nigdy wcześniej nie widziałem cię w takim stanie. Ciągle przychodziłeś do tej kawiarni, gdzie ona przesiadywała. Raz nawet mnie tam zaciągnąłeś. Nie powiem, była całkiem-całkiem, ale nie w moim typie.
   Kelnerka, która nas obsługiwała była urocza. W całym życiu spotkałem wiele dziewczyn. Jednak nigdy nie kochałem żadnej. W ogóle nie byłem zakochany. Do czasu...
   Była ghulem, prawda? Oczywiście, że tak. Wiem o wszystkim. Czasem opłaca się mieć pewny sposób na wyszukanie informacji..
   Jednak tamten wieczór był twoim przekleństwem. Zginąłbyś. Zawsze byłeś nieostrożny, ale wtedy przeszedłeś samego siebie. Gdyby nie spadające części rusztowania musiałbyś pożegnać się z życiem. Nie mam pojęcia, czy bym to zniósł. Bez ciebie moje życie straci sens.
   Więc proszę...bądź ostrożny, zgoda?
   Kiedy starałeś się ukryć fakt, iż jesteś pół-człowiekiem od razu wyczułem, że coś jest nie tak. Jednak nie powiedziałeś mi o tym. Hmm..w sumie na twoim miejscu najpewniej też bym nie powiedział. Martwiłbym się czy nasza przyjaźń przetrwa. No właśnie. Czy to była tylko przyjaźń?
   Tamtego dnia było dość chłodno. Spotkaliśmy się na mieście. Miałeś wolne w pracy, co bardzo mnie ucieszyło. Połaziliśmy trochę po centrum, od czasu do czasu oglądając wystawy sklepowe. Już od dawna brakowało mi takiej chwili wytchnienia. Tobie także, bo pomimo zmęczenia ukazującego się w postaci ciemnych smug pod twoimi oczami, uśmiechałeś i śmiałeś z moich żartów. W pobliskim barze zamówiłem i zjadłem hot-doga. Ty tylko mi się przyglądałeś, twierdząc, że 'nie jesteś głodny'.
- Nie patrz się tak, bo pomyśle, że się we mnie zakochałeś! - powiedziałem, widąc jak na dłuższą chwilę zawieszasz na mnie swój nieobecny wzrok. Nic nie odpowiedziałeś, tylko zaczerwieniłeś się. "Słodziak" - pomyślałem wtedy. Naprawdę byłeś uroczy. Wiedziałem, kim jesteś. Poszperałem na temat wypadku i tamtej dziewczyny, której narządy ci przeszczepiono. Cóż, niewiele ludzi na moim miejscu byłoby tak spokojnych jak ja wtedy. No ale co takiego mogło mi się stać? Nie wierzyłem i nadal nie wierzę, że mógłbyś kogoś zabić. Jesteś przecież taki delikatny...
   Postanowiłem cię chronić już dawno. Jak widać, z marnym skutkiem. Ah, gdybym tylko cię lepiej pilnował...Nie musiałbyś cierpieć. Ani wtedy, ani teraz..
   Zaproponowałem, żebyśmy poszli do mnie i pograli w jakieś gry. Mimo, że byłeś zwolennikiem książek, poparłeś mój pomysł. W moim mieszkaniu zanaleźliśmy się po upływie 15 minut. Nikogo nie było w domu. Tylko my. Poczułem, że się krępujesz. Czemu tak było? Czy ktoś inny na twoim miejscu także by tak zareagował? Podejrzewam, że nie.
- Herbaty? - spytałem, starając się rozluźnić atmosferę.
- Wolę kawę. - odparłeś nieśmiało.
- Się robi! - poszedłem do kuchni i wstawiłem czajnik z wodą na gaz. Następnie wybraliśmy razem grę i czekaliśmy w ciszy, aż się załaduje. Zerknąłem na ciebie kątem oka. W tamtym momencie nasze spojrzenia się spotkały.
- Kaneki...
- W-Wcale się nie zakochałem! - krzyknąłeś szybko. Na te słowa roześmiałem się serdecznie. - N-No co??
- Heh..Nic. - wzruszyłem ramionami i nim zdążyłeś odwrócić wzrok, gwałtownie cię pocałowałem. Twoje gorące, słodkie usta były niczym narkotyk. Nie potrafiłem się od nich oderwać, tylko pogłębiałem ten pocałunek, w końcu zakradając się językiem między twoje wargi.
- Mmmm~ ! 
   Byłeś tym tak zaskoczony, że nie reagowałeś. Tymczasem ja czułem, że w tym momencie jestem zdolny do wszystkiego. Z kuchni rozległo się donośne gwizdanie czajnika, a ja nadal kontynuowałem, starając się przelać w ciebie wszystkie te uczucia, o których nigdy ci nie powiedziałem. To było niewiarygodne. Napierałem na ciebie co raz mocniej. Przez swoją zachłanność zachaczyłem wargą o twój ostry ząb, przez co już po chwili poczułem w ustach metaliczny smak.
   Właśnie wtedy się zdradziłeś. Byłeś przerażony. Najpewniej twoje oko pod opaską przybrało czarno-czerwoną barwę. Odepchnąłeś mnie mocno i wybiegłeś z mojego domu. I tyle się widzieliśmy. Zostałem sam, ze smutnym uśmiechem na twarzy, rozciętą wargą i wrzątkiem gotowym do zalania dwóch kubków kawy.
   Teraz cię nie ma. Na pewno jesteś silniejszy. Myślałeś o mnie chociaż raz? Bo ja myślę ciągle. Co by się stało, gdybyś mi się nie oparł? Byłbyś gotów skosztować więcej tej krwi, która nie raz cię jeszcze zbruka? Jeśli na prawdę byłbyś głodny, to proszę bardzo. Możesz mnie wziąć nawet na wynos z kawą w gratisie. Tylko proszę. Wróć do mnie cały. Nie zapomnij, że cię kocham. Kaneki...Jeśli tego nie zrobisz, zeschne niczym jesienny liść. Tęsknota niemal mnie rozrywa. Kiedy zamykam oczy, widzę twój obraz. Za wszelką cenę chcę uciec, ale nie potrafię. Nie przed tobą. Więc i ty nie uciekaj. Pozwolę ci się znów skosztować...Błagam...Bez ciebie szaleję...
  
end.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~
  Yo kochani! Na koniec mała korekta. 4 odcinek Hybrid Child jest już do obejrzenia z polskim tłumaczeniem na animezone :)
   I wiem, wiem że jest krótko, aleeee nic się nie bójcie, w krótce zasypie was nowościami. :3
  A jutro także dodam coś na bloga, więc zajrzyjcie tu ok. 17 ^^

8 komentarzy:

  1. Ja zajrzę tu pewnie nawet o 12 xD
    To takie słodkie i jednocześnie smutne ;w; Tag bardzo szczęśliwy smutedżeg :'> Takie zakończenie, że aż chciałoby się dać nexta xD Pasują do siebie :3
    Tylko jedno ale! A mianowicie ten fragment: "(...)Poczułem, że się kupujesz.(...)" Tam nie powinno być "krępujesz"? Bo takie troszku bez sensu xD No bo jak można się kupować? @.@
    Taki słodki arcik :3 Awwwww *w*
    Szkoda że Kaneki uciekł :< Smutedżeg ;-; Why? No dobra, to przez krew, no ale mógł powiedzieć, że nie może :'< Więcej smutedżgu ;-;
    Mój laptop nie zna słowa "smutedżeg" ;-;
    .
    .
    .
    Smutedżeg ;-;
    Bosz, co ja pisze? O.o Takie bzdety @.@
    Pewnie już zanudzam, więc...
    POZDERKI!! I WENKI!! XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łaaaa! Rzeczywiście! XD ale uśmiałam się nieźle z tego błędu xd Jak już wspominałam, piszę na tablecie, który ma głupią autokorekte ~~ mmmm w każdym razie dzięki za poprawke ^^ również pozdrawiam :33
      Nomc...A Kaneki to taki wstydliwy jest ^^ uciekł, bo to za duzo emocji jak na jeden dzień ._. I jeszcze ta krew ._. I cóż, nie wykluczam szybkiej kontynuacji *^*

      Usuń
    2. Za poprawkę proszem bardzo ^^ Ja tak na 10 sekund się przy tym zdaniu zatrzymałam i takie "What? O co tu chodzi?" XD
      Kit z tym, że wstydliwy, mógł zostać ._. Ja jak zwykle wszystkiemu na przekór xD
      Z tego co dobrze zrozumiałam, to nexta masz w planie zrobić? *^* Bo wiesz, o 4 człowiek za normalnie nie myśli xD

      Usuń
  2. Juhu!!
    To było piękne. Bardzo lubię ten typ opowiadań, szczególnie jeśli są dobrze napisane i z fajną parką.
    Hide tu był dobrze pokazany, tak samo Kaneki.
    Ja zamiast kupuje i krępuje przeczytałem całkiem coś innego, ale to się wytnie XD
    Uważam tak samo jak Luna, że aż chciałoby się nexta :P
    A ten rysunek twój czy znaleziony? Bo jestem pewny, że niedługo stanie mi się avatarem na niektórych stronach.
    Mój telefon ma tą samą głupią autokorektę chyba bo twój błąd był taki sam u mnie po pierwsze a po drugie nie ma żadnych nazw spoza Polski i nawet niektórych polskich nie ma!

    Pozdrawiam,
    Daniel

    P.S. Przepraszam że nie byłem 1 przy moim one shocie, ale mam gorączkę i nie miałem sił nawet wziąć telefonu do ręki w pewnym momencie.

    P.P.S. Oglądałaś akame Ga kill? W całym anime (24 odcinki) płakałem około 7 razy + 3 razy prawie.
    I spoiler!!!

    Jest tam postać geja!
    I jeśli jeszcze można zamawiać opowiadania to proszę go z głównym bohaterem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, co to za dziwna moc, ale ostatnio też pisałam monolog tyle, że z udziałem Lucy z Fairy Tail (w życiu nie podjęłabym się napisania yaoi, toteż często podziwiam twoją pomysłowość). Ok, podobała mi się ta.. delikatność? Chyba dobre słowo. Nie mam aż tak mocnych nerwów, żeby w s z y s t k o przeczytać :(

    Widzę Daniel się cieszy. :D a ty masz odhaczony dobry uczynek na dzień :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej,
    świetne a zarazem takie smutne, wróci Kanrki, a może jednak był zakochany w Hise?
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Hejeczka,
    wspaniale, Jack nawet sobie radzi, choć troche zniszczeń jest, a Casian jaki zazdrosny o Nefryta ale zastanawiam się co zobaczył w tej wizji przyszłości...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejeczka,
    cudnie, Jack nawet sobie radzi, choć trochę zniszczeń jest, och Casian taki zazdrosny o Nefryta, ale zastanawia mnie co zobaczył w tej wizji przyszłości...
    weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Iza

    OdpowiedzUsuń